Finsteraarhorn (4274 m.n.p.m.), czyli majówka po alpejsku

Nasi klubowicze Jacek Wichłacz, Maciej „Pany” Przebitkowski i Remi Rajewski zaraz po wyborach nowych władz KW Poznań, wybrali się na majówkę w Alpy Berneńskie. Ich celem było zdobycie najwyższego szczytu tej części Alp – czterotysięcznika Finsteraarhorn (4274 m.n.p.m.). Wyjazd był jedną z ostatnich okazji na działalność sitourową w kończącym się właśnie sezonie. Jednocześnie zainaugurował on działalność skitourową w nowej kadencji KW Poznań. Szczyt zdobyli Jacek, Pany i Remi (wszyscy KW Poznań).

Poniżej krótki wstęp z relacji 🙂

Nasze plany alpejskie nie mogły być już dłużej odkładane w czasie. Chcieliśmy w końcu policzyć się z Grand Combin (4314 m.n.p.m.). Dlaczego policzyć? Ano byliśmy tam już raz i ze względu na niesprzyjające warunki lodowe (czarny lód) musieliśmy się wycofać. Co prawda, tamten wyjazd zakończył się sukcesem i zdobyciem Rimpfischhornu (4199 m.n.p.m.), ale Grand Combin pozostawał ciągle niezdobyty na naszej liście alpejskich czterotysięczników. Planowaliśmy zrobić wyjazd na początku kwietnia ale życie i obowiązki w pracy często piszą swoje scenariusze, do których musimy się dostosować. Dlatego ostatecznie padło na termin na początku maja. Tak, tak! Zaplanowaliśmy sobie majówkę w Alpach.

Zaczęliśmy więc z niecierpliwością przygotowania do wyjazdu. Ale im bliżej było naszego wyjazdu, tym bardziej dawała o sobie znać pogoda. No i stało się. Musieliśmy zmienić nasz cel, bo ryzyko kiepskich warunków pogodowych panujących na masywie Grand Combin było zbyt duże. Wybraliśmy zatem nasz cel zastępczy leżący w Alpach Berneńskich – Finsteraarhorn (4274 m.n.p.m.). Jest to trzeci pod względem wybitności szczyt w Alpach, leżący na granicy kantonów Berno i Valais. Szczyt nie był nam całkowicie obcy, ponieważ już kiedyś wybraliśmy się na niego, ale kiepskie warunki pogodowe zmusiły nas wówczas do wycofu z wysokości około 3850 m.n.p.m. Tym razem miało być inaczej. Ale wszystko od początku…

Wytrwałych zapraszamy do bardzo obszernej lektury 😉 Dokładniejszy przebieg tego wyjazdu znadziecie tutaj.