Täschhorn 4491 m – symfonia kruszyzny na koniec alpejskiego lata … dla wytrwałych!
Nasz wieloletni klubowicz Jacek Wichłacz oraz osoba niezrzeszona Radek Sołtykowski, ale od lat sympatyzująca z Klubem, wybrali się na zakończenie lata na Täschhorn – czterotysięcznik w Alpach Pennińskich. Jest to 10-ty co do wysokości czterotysięcznik alpejski wg. UIAA. Poniżej krótki wstęp z relacji 🙂
Z uwagi na pogodę (a właściwie jej permanentny brak) termin naszego wyjazdu letniego na ten szczyt był wciąż przesuwany. I wreszcie jest – Jacek w długoterminowej prognozie znalazł okno pogodowe. Lampa przez tydzień i to w pierwszych dniach kalendarzowej jesieni! Do tego „łysy” też w pełni – prawie więc mieliśmy gwarancję dobrych warunków.
Więcej szczegółów z tego wyjazdu znajdziecie tutaj.